Możesz zablokować ciasteczka, na które zezwalasz TUTAJ.

Ostatnie wiadomości

Bieżące wydarzenia związane z koronawirusem i wysiłki poszczególnych krajów, mające na celu powstrzymanie jego rozprzestrzeniania odbijają się również na rozwoju rynków kapitałowych.

Szanowni Klienci, bieżące wydarzenia związane z koronawirusem i wysiłki poszczególnych krajów, mające na celu powstrzymanie jego rozprzestrzeniania odbijają się również na rozwoju rynków kapitałowych. Jak w tej sytuacji mają się zachować inwestorzy?

Przede wszystkim powinni się trzymać swojej pierwotnej strategii inwestycyjnej. Ponieważ, przyznajmy, kiedy pojawiają się pierwsze informacje o tym, że być może rozpoczyna się bessa, czyli okres spadków cen, inwestorzy zaczynają ulegać własnym niepokojom. W ich głowach pojawia się pytanie, czy nie powinni wszystkiego sprzedać i wrócić, kiedy rynek zacznie rosnąć. Byłoby wspaniale, gdyby udało im się rozpoznać dno bessy i szczyt hossy. Ale to się zazwyczaj nie udaje. Dlatego zwykle przeczekują duże zapaści, pozostając na rynku, by potem ostatecznie sprzedać i pozwolić się ominąć najbardziej dochodowym dniom trendu wzrostowego.

 

Niech przemówią liczby

Poniższy wykres przedstawia historyczne notowania indeksu S&P500 od 1957 roku.

Źródło: 

https://www.invesco.com/us-rest/contentdetail?contentId=049233173f5c3510VgnVCM100000c2f1bf0aRCRD&audienceType=investors

Z wykresu wynika jasno, że okresy bessy, a więc spadków, trwają - w porównaniu z okresami wzrostów - stosunkowo krótko. Bessy - okresy wzrostu - trwają natomiast o wiele dłużej. Kiedy rynki zaczynają notować spadki, przeciętnego inwestora ogarnia niepewność. Wraz ze zmniejszaniem wartości jego portfela, strach przed dalszymi stratami rośnie na tyle, by skłonić go ostatecznie do sprzedaży. Taka sprzedaż sprzyja natomiast dalszym spadkom. W którymś momencie większość takich niepewnych inwestorów znajduje się już poza rynkiem, załamanie ustaje, a trend odwraca się na wzrostowy.


Okres wzrostu trwa średnio 55 miesięcy, a więc 4 lata, natomiast średnie zyski za ten okres osiągają nawet 154%. Okres spadkowy trwa natomiast średnio 11 miesięcy i w tym czasie rynki tracą 34% swojej wartości.

 

Co to oznacza dla inwestorów?

Każdy inwestor powinien wziąć pod uwagę swój horyzont i plan inwestycyjny.

1) Długi horyzont inwestycyjny, daleko do emerytury:

Ze względu na powyższe dane i brak możliwości identyfikacji dna i szczytu, najlepiej jest przespać bessę jak na niedźwiedzia przystało. Po prostu nie robić nic. Jeżeli do emerytury pozostało ci 10 lat i więcej, twój portfel będzie miał wystarczająco dużo czasu, by ponownie rosnąć, osiągając nowe wartości maksymalne.

2) Regularne inwestowanie:

Najlepsza strategia dla regularnego kupna brzmi: Trzymaj się swojego celu! Po prostu nie zbaczaj z drogi. Kiedy rynek notuje spadki, dokonujesz coraz tańszych zakupów, a kiedy zacznie rosnąć, szybko zaczniesz zarabiać. Mamy radę dla naprawdę odważnych inwestorów. Podczas bessy regularnie podwajajcie inwestowane kwoty. W ten sposób nabędziecie podwójną ilość tańszych akcji, a wasze portfele o wiele szybciej odnotują zyski.

3) Emerytura się zbliża:

W takiej sytuacji najlepiej jest zlecić regularne wykupy, które w przypadku strategii długoterminowych zaczynają się 10 lat przed ustalonym zakończeniem. Odłóż emocje na bok i pamiętaj o tym, że bessa trwa średnio 1,3 roku. Krótko mówiąc, najprawdopodobniej zdążysz na ponowny trend wzrostowy.

Zarządzamy funduszami inwestycyjnymi już od 2001 roku. Obecna sytuacja na rynkach, spowodowana wydarzeniami związanymi z koronawirusem, nie jest pierwszym „kryzysem”, z którym mamy do czynienia. W tym czasie doświadczyliśmy na przykład wielkiego kryzysu finansowego z lat 2008-2011.

 

Informacja: Powyższy materiał nie stanowi treści reklamowej. Nie ma na celu zastąpienia prospektu funduszu, przekazania kluczowych dla inwestorów informacji ani ich podsumowania. Wspomniane dokumenty dostępne są w wersji elektronicznej na stronie internetowej www.generali-investments.cz/pl.

Wartość inwestycji i osiągane z niej zyski mogą ulegać zmianom w czasie trwania inwestycji, w związku z czym zwrot z zainwestowanej kwoty nie jest gwarantowany. Wyniki osiągane w przeszłości nie stanowią gwarancji wyników przyszłych.